Uciekają przede mną,
w popłochu gonią jak opętane.
Na marne próbuje je zatrzymać,
choćby na chwilę, by móc zadać im pytanie.
Jeden drugiego popędza,
drugi przed trzecim ucieka.
Złapać tchu nie mogę...
więc przystaje na moment.
Pytasz, po co mi one ?
Dobrze wiem, że jeszcze nikt czasu nie zatrzymał.
Ale dni złapać próbuję,
by czasem przedłużyć ten moment.
Dni mi szybko uciekają... dla
Ev powstały kolejne baloniki. Tym razem ich przeznaczenia zdradzić nie mogę. Mała niespodzianka, szczegóły niebawem :-)
Jak zwykle nie mogłam się powstrzymać i powstał kolejny "mobil" tym razem z wieszaka.
Pozdrawiam i obiecuję pisać częściej. Pa!
A i zbliża się pierwszy roczek mojego bloga.... hmmm... muszę coś dla Was przygotować ! Jakieś sugestie ?