Translate

Szukaj na tym blogu

wtorek, 18 lutego 2014

Matylda znalazła dom .

Czas pisania listów zakończony... Matyldzie udało się odnaleźć nowy dom.
Do zabawy zgłosiło się 11 osób. I wszystkie prace były świetne! Dlatego postanowiłam przyznać jeszcze małe wyróżnienia i nagrody niespodzianki ;-)

Zarówno Leon jak i Matylda, to kuraki z krwi i kości. Mają swoje charaktery, grymasy i widzimisię. W krótkiej opowieści o ich miłości, którą Wam poleciłam do lektury... zamieszczone były linki z opisami ich osobowości. Niestety, tylko niektórzy chętni byli je przeczytać. Na co wskazują Wasze listy i moje statystyki. Tylko jedna osoba w swojej wypowiedzi uwzględniła, że "Ty byłeś zbyt racjonalny, by to pojąc, tak aż do szpiku kości." Dlatego Matylda wędruję do ... misiura


Razem z synkiem stwierdziliśmy, że również te teksty są mega :
"WIĘCEJ W GRZEBIEŃ NIE UWIERZĘ! " sarkastyczna matka,
"(...) zostałam kurą kanapową, codziennie pijam wodę sodową"  Kokka,
"A nasze dzieci świetnie się bawią malując twarze na nadchodzącą Wielkanoc"
 "(...)dla Ciebie malowałam powieki na chabrowo"  mommydraws
 

I dla Was moje miłe powędrują nagrody niespodzianki.

Bardzo mi przykro, że nie mogę wszystkich nagrodzić. Choć bardzo bym chciała... Wszystkie Wasze listy były superaśne! I bardzo Wam dziękuję ♥ !
Osoby wyróżnione proszę o kontakt na : agatownik@gmail.com

Dla wglądu podaje Wam linki z osobna do Matyldy TUTAJ
i Leona TUTAJ

Dziękuję za zabawę i gratuluję wygranej i wyróżnionym!





 

23 komentarze:

  1. O...ja też czytałam historię miłosną Matyldy i Leona i do racjonalizmu drugiej postaci również nawiązałam "Gdyby kurka nie gdakała, to by więcej jajek miała!" Cieszymy się z wyróżnień, z zazdrości nie zieleniejemy, ale chyba jakieś znajomości poleciały, bo serio lepsze listy były, nawet niż nasz ;) No, ale takie prawo jurora i sponsora ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, oczywiście możesz mieć swoje zdanie. Przykro mi, że tak źle mnie oceniasz. Starałam się być bardzo obiektywna. Praca misiury nie była może najlepsza, ale jako jedyna spełniła warunek, który ja sobie wcześniej prywatnie wymyśliłam. Z Twojego przykładu nie wynika raczej o jego racjonalizmie, tym bardziej, że wers niżej piszesz ze jest metro seksualny i że ma harem kwok. :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. A racjonalny i metroseksualny kobieciarz? Ja tam znam takie przypadki :) Bój błąd, może przesadziłam- trza było w powiew wiatru iść :D ale konkurs fajny, z pomysłem i z jajem, może jedynie warto było dokładniej nakreślić, jakie warunki sobie tam prywatnie wymyśliłaś i że jednym z nich jest konkretne odwołanie się do historii miłosnej :) Mimo wszystko zabawa była przednia :D

      Usuń
    3. O! I zapewne te czułości http://chamotte.blogspot.com/2014/02/dla-kokki-agat-ownika-magda-leny-i-reni.html wpływu na decyzje Jury nie miały? Kochana, teraz to już serio- nie rób z ludzi idiotów, bo korzystać z internetu potrafią, w konkursach wszelakie koneksje powinny być odsunięte na bok. Dziękujemy ślicznie, ale w akcie niemego protestu, prosimy o przekazanie naszego wyróżnienia komuś innemu. Pozdrawiamy.

      Usuń
    4. Moje osobiste kryteria , celowo nie zostały ujawnione w sposób otwarty. Może dlatego, ze nie lubię oczywistych rozwiązań. Wszystkie dodatkowe informacje były podane w sposób łatwo dostępny, oczywisty ale nie wymuszony. Każdy mógł , ale nie musiał poczytać o kurakach. I nie widzę powodów aby tłumaczyć się z tego. Organizowanych konkursów jest mnóstwo. Ludzie wysyłają prace ale dogłębne kryteria wobec których postępują jury nie są podawane. Byłam ciekawa, waszej pomysłowości i kreatywności. Gdyby zależało mi na "nabijaniu licznika" mógłbym wam podać całą masę linków, ale to nie o to chodzi.

      Z nikogo nie robię idioty. Życzę więcej pogody ducha i wiarę w ludzi. Proszę nie mierzyć innych swoja miarą...

      Usuń
    5. Swoją na pewno nie Kochana, bo ja ludzi nie oszukuję, a potem całą brygadą koleżanek nie przeżuwam i wypluwam, bo ktoś raczył się odezwać, że coś nie tak poszło. W wielu konkursach udział brałam i pierwszy raz słyszę, żeby jury miało "kryteria w głowie". Sama historię o kurakach przeczytałam, ale wydała mi się ona tak nieciekawa, że po co miałam powielać. Zresztą nie o wygraną tu chodzi, bo maskotek u nas w domu wala się tabun. Chodzi o zasady. I kończę już tą dyskusję z Wami, bo szkoda mojego czasu i nerwów a jeszcze niepotrzebnie wejścia Ci robię. Powodzenia w organizacji kolejnych ustawek! Na razie!

      Usuń
  2. O KURCZE! :) Jaramy się wyróżnieniem <3 Bardzo dziękujemy !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. My też się jaramy:):):) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojaaaaaaaaaaaaaaaa :) Dziękokokokokuję :)!
    Listy były piękne, pomysłowe, nietuzinkowe- każdy jeden niemal zasługiwał na nagrodę : )
    Agato, dziękuję Ci nie tylko za to, że Matylda trafi do mnie, ale za coś jeszcze. Za coś SZCZEGÓLNEGO!
    Za to, że w dobie konkursów, które sprowadzają się jedynie do wysłania smsa za cztery złote, wciągnęłaś nas w zabawę, rozbudzając naszą wyobraźnię i kreatywność :)! :) Raz jeszcze dziękuję, GRATULUJĘ Wszystkim i pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  5. O maaaamuniu... dyskusja jakby nagrodą w konkursie była, co najmniej, kwota z 6 zerami! Nie przejmuj się Agata! Zawsze jest ktoś, komu coś się nie podoba. Najwidoczniej Matylda budzi nieprzeciętne pożądanie. ;-))))
    Gratuluję podjaranym Zwycięzcom.
    Pozdrawiam. KoooooKoooooKooooo ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie w każdym konkursie nagroda się liczy. Zresztą w blogowych- nie ukrywajmy, zwykle nie są to nowoczesne samochody. Ale liczy się szczerość, obiektywizm i pewne zasady. Ale chyba w świecie "lubię Cię za... lub bo.. nie ma na nie miejsca. I jaki to przykład idzie dalej? Że nie warto? Dlatego właśnie już nie biorę udziału w takowych :)

      Usuń
    2. A ja wezmę przykład z koleżanki z góry, a zwycięzcom również szczerze gratuluję. Przed następnym konkursem również na blogu jakiś post dziękczynny walnę, wpierw się dobrze z organizatorem zapoznam, trochę pokomentuję, skomplementuję i od razu szanse większe... No ludzie....

      Usuń
    3. Kurczę... szkoda, że takie rzeczy trzeba tłumaczyć ale cóż... Przykro mi trochę, że ktoś odkrył nasz chytry spisek, że te wszystkie nasze uprzejmości są wymieniane w celu uzyskiwania profitów z konkursów !
      A teraz poważnie ...Otóż "znamy" się to fakt ! i nie trzeba być mistrzem googla żeby to odkryć - serio, serio :) Tylko widzisz... odwiedzamy wzajemnie swoje blogi już jakiś czas, oglądamy, interesujemy się tym co tworzymy. Jeżeli podchodzisz do tego tak instrumentalnie to w porządku - Twoje prawo ! ale nie spłycaj relacji innych ludzi bo na tej zasadzie można sobie wytłumaczyć wszystko. Dobrze, że obserwujesz fajne relacje innych osob bo może wyciągniesz z tego coś dobrego dla siebie (i nie mam tu na myśli maskotki ;)
      Pozdrawiam i szczerze życzę powodzenia :)

      Usuń
    4. Dobra, dobra :) Załóżmy, że wszyscy tak naiwni jesteśmy i w Mikołaja wierzmy :) Pozdrawiam koleżanki i współczuję, bo trochę syfu sobie tymi koneksjami narobiłyście :)

      Usuń
  6. Agatko ! dziękuję za wyróżnienie <3 To była świetna ZABAWA ! Pisząc list do Leona ubawiłam się przednio :) Mam do Ciebie tylko jedną prośbę : nie przejmuj się ! ściskam :)
    Matyldzie będzie w nowym domku na pewno cudownie:) Gratulacje Misiuro !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. W życiu bym nie pomyślała, że organizując konkurs i przyznając aż pięć nagród, które sama muszę zrobić i wysłać narażę się na takie dyskusje. Naprawdę mam szereg swoich osobistych problemów i ostatnią rzeczą jest denerwowanie się z powodu czegoś co miało być tylko zabawą. Fakt, że znam (internetowo oczywiście) niektóre osoby z nagrodzonych a dokładnie dwie z pięciu nie oznacza, że konkurs był ustawiony czy jak to sobie tam nazywasz. Jeżeli miały by polecieć znajomości to pewnie nagrodę zgarnęła by sosnowy gaik , który najdłużej obserwuje mój blog i chyba najwięcej na blogu się udziela. Ale niestety tak się nie stało... Konkurs był organizowany dla wszystkich i wydaje mi się że odsuwanie znajomych od nagrody jest dziwne. Każdy miał prawo zgarnąć kuraka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Obrzucanie jajami (zbukami?) i posądzanie o kumoterstwo w konkursie, w którym wygraną była KURA powinno być w normie, ale dla mnie nie jest!
    Szkoda, że taki jest finał, przykry nie tylko dla niektórych z nas, ale także dla Matyldy!
    Matylda do mnie dzwoniła roztrzęsiona, opadła z nerwów z sił i nawet rosół z kury nie pomógł! Co więcej, Leon rzucił wszystko i przyjechał do niej w nocy, by ją pocieszyć, dając jej nieracjonalne wsparcie :)!!! Okazało się, że wszystkie nasze listy (i nie tylko) mijają się z prawdą, bo tak naprawdę łączy ich więź szczególna, o której my nie mamy pojęcia! : )
    Agata, dziękuję raz jeszcze, dobrego dnia, na przekór, przede wszystkim i pomimo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co się ostatnio wyrabia, ludzie za bardzo biorą do siebie te wszystkie zabawy :/
    Może ta kura złotymi nićmi szyta hmm
    Fajny konkurs, kreatywny :) dziękuję za zabawę :) z przyjemnością poczytałam inne listy :) a jeśli ktoś rezygnuje z wyróżnienia, to ja nie odmówię ;)
    Nic się nie przejmuj, wszystkich nie uszczęśliwisz.
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawy to dzieci w piaskownicy, a konkurs to konkurs. Sama ostatnio padłam ofiarą podobnego a wtedy nie chodziło o napisanie byle wierszyka tylko musiałam się mocniej namęczyć, więc zabolało. Trochę to wszystko mniej zabawnie wygląda, jak się stanie po drugiej stronie. Ale winy oczywiście nie przesądzam, bom nie w temacie :D

      Usuń
    2. Ale nie traktujmy tego tak poważnie. Albo się przegra, albo wygra, ale czy to jest najważniejsze? Żeby ludzie tylko takie problemy mieli...
      Agatko miało być fajnie i z jajem, a się porobiło ;) nic się nie przejmuj :)

      Usuń
    3. Pewnie! Może następnym razem nikt się nie zorientuje! Poczytałam te prace i rzeczywiście można mieć wątpliwości co do wygranej... A jak niepoważnie to jak?

      Usuń
  10. Wszyscy razem i każdy z osobna uczestnik zabawy, miał dostęp do postów opowiadających o kurakach. Czy opowieści były ciekawe dla was czy też nie... pomijam. Jeśli było nieciekawie, nikt nikogo nie prosił o udział. Kuraki to charakterystyczne postacie o zupełnie odmiennych charakterach i wydaje mi się, ze pisząc o nich fajnie było by to uwzględnić. Jeśli ktoś pisze opowiadanie w szkole to zawsze ale to zawsze musi pisać je w ten sposób aby jego opisy i wypowiedzi pasowały do opisu bohaterów z książek. Jest to sprawa oczywista... Ja nikomu nic nie nakazywałam, poddałam tylko linki i resztę pozostawiłam dla Was. Licząc na Wasza kreatywność i pomysłowość.
    Wydaje mi się że warunek, który sobie założyłam wcześniej jest bardzo na miejscu, ponieważ stwierdza jak ktoś wciągną się w ową historię. Oczywiście mogło się zdarzyć, że nikt nie chciał by się zaznajomić z tematem i wtedy wybrałabym po prostu najfajniejsza wypowiedź. Albo mogła by się zdarzyć sytuacja, że takich osób było by więcej.
    Tak czy inaczej ja mam czyste sumienie i nikogo nie faworyzowałam, nic nie ustawiałam itd. Każdy ma prawo oczywiście do swojego zdania tylko nie wiem po co kogoś obrażać?!

    Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania, niuanse i zażalenia ... to bardzo proszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje dla wszystkich obdarowanych! :) Nie przypuszczałam, że kura może wywołać aż takie emocje... Życzę wszystkim aby na przyszły raz dawać upust tym pozytywnym emocjom bo przecież o to chodziło projektantce, która oddaje w posiadanie coś co sama stworzyła od początku do końca i ma prawo decydować komu. Życzę również wszystkim życzliwości, pogody ducha, nieco dystansu do siebie i świata a przede wszystkim uśmiechu :0) Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń

Hej! Podziel się swoją opinią.
Pozdrawiam, Agata :-)