JEST MAJ
Usiąde sobie na ławce,
nogi wyłożę przed siebie.
Rękę schylę ku ziemi,
by zerwać zielona trawkę.
Głowę uniosę ku górze.
A przez zamknięte powieki,
strumień promieni się wleje.
Cichy wiatr, delikatnie powiewa.
Nagie ramiona swym ciepłem muska.
W powietrzu baletu doglądam,
tysiąca drobinek dmuchawca.
Mocniejszy wiatr ze wschodu wieje,
czuję zapach oszałamiający.
To bzy przy bramie stojące,
niosą w sobie nadzieję.
Kąciki ust ku górze wędrują,
na twarzy widnieje uśmiech.
Jest maj, mój miesiąc!
I moje niedzielne popołudnie.
Odkąd zrobiło się ciepło, wszystko szybko rośnie i się rozwija. Zdjęcia robione na przelomie kwietnia i maja. Obiecuje poprawwę i niebawem pojawia się terażniejsze zdjecia mojego ukochanego ogrodu .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Hej! Podziel się swoją opinią.
Pozdrawiam, Agata :-)