Z ZABAWKAMI W PLENERZE...
Ze mną jak z dzieckiem...
Za rękę i do piaskownicy ;-)
Przy maszynie panuje prawdziwy chaos. "Maryśka" co jakiś czas świruje i odmawia posłuszeństwa. Wymaga to ode mnie prawdziwej cierpliwości. Na blacie pojawiają się ciągle nowe rzeczy. Jakoś tak nie umiem, robić ciągle tego samego. Odkrywanie nowych, nieznanych kombinacji wzorów vs kolorów, form sprawia mi największą frajdę.
Wszystko na wariackich papierach... synek, praca, dom. Gdyby tak doba miała jeszcze ze dwie godziny więcej...
Dla Was mam małą zapowiedź sesji, którą sobie zrobiłam z moimi zabawkami. Zdjęcia wyszły bardzo dobrze, jestem zadowolona :)Niebawem, finalna wersja sesji...
Zdjęcia wykonała moja Karolinka, o której jeszcze na pewno napiszę na blogu :)
Pozdrawiam
jakie te zabawki są super!!!
OdpowiedzUsuńMasz świetne pomysły! Uwielbiam takie szaleństwa :)
OdpowiedzUsuń